czwartek, 23 lipca 2015

O burzy

W czasie dzisiejszej nocnej burzy po jednym z mocniejszych uderzeń pioruna włączyły się dwie zabawki H. Czegoś tam grającego nawet nie zanotowałam (dowiedziałam się rano z opowieści P.), natomiast dźwięk lecącego samolotu tuż po wyładowaniu atmosferycznym trochę mnie zdziwił. Ale szybko pomyślałam, że gdyby to był prawdziwy samolot i spadł, to przecież byłby huk, a nie było. Więc spokojnie spałam dalej. No, ale żeby zabawki tak same (jedna - ta grająca włączana przyciskiem, samolot na pilota)? Udowodnijcie mi, że to niemożliwe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz