środa, 25 stycznia 2017

Sue Grafton, C jak cisza

Skończyłam czytać. Wiem, kto zabił. Ani słowa dlaczego i w jakich okolicznościach. Czy u Grafton zawsze tak jest i czy zawsze tytuł nie ma nic wspólnego z treścią?

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Sue Grafton, C jak cisza (w trakcie)

Zuzanka już nie raz wspominała o błędach w książkach Grafton, ale litości, są pewne granice.
Sytuacja jest taka: odnajdują zakopany dawno temu w ziemi samochód. Rozmowa głównej bohaterki z jednym z obserwujących to mężczyzn.
Mówi on:
- O, tak. Samochód zajął miejsce jakichś stu pięćdziesięciu metrów kwadratowych ziemi.
i dalej tłumaczy:
- Największa wywrotka, jakiej używano w tamtych czasach, miała pojemność około pięciu metrów kwadratowych.

Po pierwsze: kwadratowych?!
Po drugie: jakakolwiek by to nie była jednostka, jaki duży musiał być ten samochód (osobowy, nie wspomniałam wcześniej), żeby trzeba było 30 wywrotek do wykopania dołu, do którego by się zmieścił. Chyba że były wielkości taczek.