H. zaczyna być komunikatywny. I nie chodzi wcale o komunikaty ,,będę darł się tak długo, aż dasz mi tego biszkopta'', ale całkiem celowe zwracanie uwagi na to, co chce. Choćby soczek - normalnie ma cały czas pod ręką niekapek z wodą (który jest tak naprawdę kapkiem, więc dlatego tylko woda), ale czasami dostaje prosto z kubeczka soku. Wziął więc ten niekapek, podszedł i zrobił rączką gest ,,nie, nie, nie''. Sprytne, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz