poniedziałek, 8 lipca 2013

O prysznicu

P. przeczytał mojego bloga i ze smutkiem stwierdził, że tam, gdzie ja pisałam, że -śmy, to tak naprawdę on. Zatem dziś uczciwie podaję patent, który on, P., mąż mój, wymyślił, by wykąpać się lub dziecko, również niemowlę w brodziku prysznica używanego przez wiele osób tak, by nie narażać się na kontakt z pleśnią, grzybami i brudami wszelkimi. Otóż kupujemy w supermarkecie za całe 6.99 matę, taką do karimaty podobną, tniemy do wielkości brodzika (pamiętając o otworze na odpływ oczywiście) i bezpiecznie możemy nawet dziecko na tym położyć. Proste, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz