piątek, 13 lutego 2015

Był kot, nie ma kota

3 komentarze:

  1. Przykro bardzo. Jak M. sobie daje radę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadziwiająco dobrze, trochę popłakał, ale kilka dni wcześniej mieliśmy już rozmowę i go uprzedziłam, że tak się stanie.

      Ale my głupi do końca mieliśmy nadzieję, że to jednak nie chłoniak, trzustka i wątroba, tylko kłaczek zalegający w żołądku, że kot pójdzie, wyrzyga i zażąda jeść.

      Usuń