W podręczniku M. jest taki obrazek: mama siedzi na fotelu i czyta gazetę [1], obok kot bawi się kłębkiem włóczki, a na podłodze niemowlak raczkuje w stronę kociej miski i mówi ,,am''. Skąd oni wiedzieli?!
M. się chwali, że pani poprosiła go, by przeczytał głośno w klasie wiersz z książki, całkiem długi i trudny. Po czym pracowicie ćwiczy czytanie zadanego do domu tekstu:
Tam mama, a tam tata. A tam? Tam tama.
Po drugim razie zna już na pamięć, ale ćwiczy dalej...
[1] Internetowe wydanie też się liczy, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz