H. położony do łóżeczka, gaszę światło, wychodzę. Przypominam sobie, że czegoś zapomniałam, więc wracam do pokoju, nie zapalając światła biorę i wychodzę. Po czym znów sobie przypominam o czymś, ponownie nie zapalając światła wchodzę, zabieram i wychodzę. A tu nagle:
- Mama! Co ty wyprawiasz?! Ja tu śpię!
***
Czy zastanawialiście się, dlaczego kładzie się rodzicom do głów, że rytuały u dziecka są bardzo ważne, trzeba im poddać się, nawet tym dziwnym, ale jeśli dorosły robi coś regularnie i daje mu to poczucie bezpieczeństwa i spokoju, to nazywa się to nałogiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz