sobota, 3 października 2015

Bug Art Ltd

Zakupiłam puzzle cześci tysiąca celem ozdobienia ściany. Puzzle ułożone, oprawione (gotowa ramka z Castoramy), powieszone. I wtedy na wysokości oczu (moich, czyli wcale tak nie wysoko nad podłogą) w jednym rogu pojawił się napis


a w drugim to


CO TO JEST?! I SKĄD SIĘ TAM WZIĘŁO?

Tak, to jest za szybą. Nie, to nie jest nadruk. Nie, to nie jest też pestka dyni, jak chciałam sobie na początku tłumaczyć. Na szczęście wygląda, że już o własnych siłach nie wyjdzie.
Moje jedyne podejrzenie to takie, że siedziało to coś w ramce i oprawiając zmusiłam je do ucieczki. Daleko uciec nie dało rady. Drugie, ciut mniejsze i nie tak przerażające jest kilka centymetrów wyżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz