Szwedzkie pepperkakor z przepisu Ikeowego. Na początku był mały zonk, bo pierniczki zwane ,,ciasteczkami imbirowymi'' nie miały w składzie imbiru. I nie była to pomyłka tłumacza, bo w szwedzkim oryginale [1] też go nie uwzględniono. Szybki rzut oka na przepisy w sieci potwierdził, że w ciastkach imbirowych imbir być musi. To go dosypałam.
Tuż po ostygnięciu twardnieją, ze 2 godziny później są już nieco miękkie. Oby dotrwały do momentu, gdy będą miękkie wystarczająco, by je jeść.
[1] Nie to, że znam szwedzki, pomogłam sobie słownikiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz