piątek, 28 grudnia 2012

H. nakarmiony, przewinięty, szczęśliwy. Ja, wykorzystując sytuację [1] wymykam się na godzinę na zakupy. W tym czasie M. z tatą zabawiają małego, gadają, noszą, a ten ciągle marudzi.
M.:
- Tak dobrze się nim opiekujemy, a on płacze.

[1] Ważna zaleta małego miasta, że w godzinę bez samochodu można obskoczyć większość sklepów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz